Czy przeprowadzka do Polski jest kluczowym elementem w nauce języka polskiego? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Poznajmy różne poglądy na ten temat.
Po pierwsze, od dawna istnieje stereotyp, że uczenie się języka polskiego jest niepotrzebne ze względu na jego podobieństwo do języka ukraińskiego. Powszechna rada to: dodaj „prze”, powtarzaj za Polakami lub mów po ukraińsku, a i tak cię zrozumieją. Jednak to błędne przekonanie. Język polski, jak każdy inny, ma swoją unikatową historię i gramatykę.
Owszem, jest językiem słowiańskim, ale jego gramatyka należy do dziesięciu najtrudniejszych na świecie. Więc nawet jeśli nigdy nie sięgnąłeś po książkę, mówienie poprawnie nie przyjdzie samo. Nie chodzi tu o powtarzanie typowego slangu, który usłyszysz w pracy czy na ulicy – to „język ulicy”, który żyje swoim życiem i często nie ma nic wspólnego z poprawną polszczyzną. Powstaje więc pytanie: w jaki sposób będziesz korzystał z tego języka i czy język potoczny ci wystarczy.
Po drugie, często nieświadomie przyciągamy osoby równie zagubione w nowym kraju, co my. Przyjmujemy ich styl życia i wchodzimy w ich środowisko. Mieszkając w Polsce, nadal rozmawiamy po ukraińsku, bo przecież tak jest łatwiej. W pracy mamy kolegów z Ukrainy, a nawet dzieci zapisaliśmy do ukraińskiej szkoły w polskim mieście, w którym mieszkamy.
Więc czy przeprowadzka do Polski gwarantuje naukę języka polskiego? Nie! Jeśli nie będziesz się uczyć, jeśli nigdy nie weźmiesz książki do ręki, lub jeśli nie poprosisz Polaków o poprawianie swoich błędów językowych, nigdy nie opanujesz języka polskiego na wysokim poziomie. Mówię to z przekonaniem, ponieważ po dziesięciu latach życia w Polsce spotkałam wielu ludzi, którzy mieszkają tu latami, ale nie potrafią dobrze odmieniać liczebników, wymawiać litery „ł” czy swobodnie się wypowiadać. Spotkałam też osoby, które mówią bez akcentu, znają doskonale gramatykę i codziennie używają języka polskiego.
Wniosek jest jeden: jeśli chcesz mówić dobrze, ucz się samodzielnie, otaczaj się polskim środowiskiem, zapisz się na zajęcia online, na przykład do „Mieć Wenę”. A jeśli wciąż marudzisz i wymyślasz powody, dla których nie warto się uczyć polskiego, zachowaj tę teorię dla siebie!